Uśmiechnięta wróciłam do domu , weszłam do salonu zdejmując kurtkę , a Viola powiedziała siedząc przy laptopie - Jesteś mistrzynią . - Co ? - zapytałam ... - Właśnie dostałam meila z odpowiedziami , więc jaki był ..?? - zapytała , a ja zdjęłam kurtkę odłożyłam na wieszak i siadłam na kanapie - W porządku . - odpowiedziałam . - W porządku tylko ? -zapytała podnosząc głowę z nad laptopu .. Potarłam dłonie o siebie i przygryzłam wargę .. - Był bardzo miły .. onieśmielający .. bardzo formalny ... wyniosły .. - mówiłam . - Wyniosły ? - przerwała mi .. - Był błyskotliwy ,zdeterminowany w sposób onieśmielający ... - powiedziałam . - Dlaczego ta patrzysz ? - dodałam ze śmiechem .. - Niby jak ? - zapytała .. - Okey , zrobie sobie kanapkę chcesz ? - zapytałam podnosząc się z kanapy .. - Nie dzięki - odparła i zaczęła coś klikać .. - Musisz przyznać , że jest bardzo przystojny - powiedziała ... - Jasne jeśli podobają ci się ludzie ... - przerwała mi - przystojni ? ... - Zapytałam czy jest gejem , tak było na twoich pytaniach . Dlaczego ? - zapytałam zmieniając temat . Ona lekko przymrużyła oczy jednaj odpowiedziała na moje pytanie - na zdjęciach pozuję bez kobiet . Więc naturalnie .. - przerwałam jej - nie doszłaś do wniosku , że to osobista sprawa .. - Jeszcze go bronisz - rzekła . - Dobra koniec tematu - odparłam i położyłam przygotowaną kanapkę na talerz .. - Szkoda tylko , że nie mamy wyniosłej twarzy 26 letniego miliardera - powiedziała podnosząc się z miejsca i podchodząc z laptopem w moją stronę .. - Kamera go kocha tak jak i ty ... Wiesz co ? - powiedziała sięgając rękami przez stół - jednak zgłodniałam - dodała i zabrała kanapkę z talerzyka gryząc kęs i idąc do swojego pokoju .. Otrzepałam ręcę i podeszłam do latopa spojrzałam na jego zdjęcia i lekko przygryzłam wargę ..
2 dni później
- W Portland odbędzie się wystawa moich zdjęć ! - powiedział mój przyjaciel z dzieciństwa przytulając się do mnie ..
- Nawet nie wiesz jak się cieszę - powiedziałam odrywając się od niego ...
- Trzeba to uczcić - rzekł z uśmiechem .
- No jasne gdzie i kiedy ? - zapytałam .
- Imperium w sobotę ? - zapytał dla pewności .
- No jasne , a teraz przepraszam muszę iść do pracy , no wiesz obowiązki wzywają - zaśmiałam się i wsiadłam do auta ..
W pracy
-Mamo jestem w pracy mogę odzwonić - powiedziałam do słuchawki układając narzędzia na szawce.
- Czekaj .. Dzwonie w ważnej sprawie .. Filipe złamał nogę grając w golfa - powiedziała
- Nic mu nie jest ? - zapytałam - bardzo cierpi - dodałam .
- Co chwile wydzwania do lekarza ... Co oznacza , że nie będzie nas na absolutorium . -oznajmiła smutno .
- Serio ... Nie możesz przyjechać sama ? - zapytałam z nutką nadzieji
- I mam go zostawić samego w domu ? Rozumiesz prawda ? - zapytała
- Tak .. Nic nie szkodzi .. Muszę kończyć . - powiedziałam
- Kocham Cię Francesca - odparła
- Wiem , ja ciebie też - odpowiedziałam rozłączając się..
- Francesca - usłyszałam głos mojego kolegi z pracy Leona - Możesz mi pomóc ? - zapytał .
- Już idę - odparłam , dokańczając moją pracę poszłam za Leonem . Przechodząc między półkami zobaczyłam Diego jak zawsze w nienagannej posturze , trochę się wystraszyłam .
- Tak myślałem , że to pani , cóż za miła niespodzianka panno Caugvillo - powiedział z nonszalanckim uśmiechem podchodząc bliżej mnie .
- Francesca . Wystarczy Francesca . Pan tutaj ? - powiedziałam wchodząc mu w słowo .
- Tak byłem służbowo w okolicy . Wpadłem po parę rzeczy . Ma pani chwile ? - zapytał .
- Tak . W czym mogę pomóc ? - zapytałam
- Potrzebuję spinki do kabli - powiedział .
- Spinki do kabli ? Tak mamy . Mogę pokazać ? - oznajmiłam
- Proszę prowadzić panno Caugvillo - rzekł
- Wystarczy Francesca - powiedziałam z uśmiechem , prowadząc go w stronę odpowiedniego działu .
Stanęliśmy pod właściwą półką . Wziął właściwą rzecz .
- To wszystko ? - zapytałam
- Taśma malarska - odparł
- Remontuję pan mieszkanie ? -zapytałam prowadząc go w stronę prawidłowego działu .
- Nie - oznajmił sztywno .
- Mamy 2,5 i 5 cm , każdy szanowany pan złota rączka posiada obie pary - rzekłam zgodnie z prawdą .
- Oczywiście - powiedział odbierając odemnie taśmę .
- Trudno o standardowe wymiary w tych czasach - oznajmiłam - Będzie coś jeszcze ? - dodałam .
- Tak . Sznurek - powiedział ,a ja zaczęłam odmieżać wyznaczoną długość .
- Imponujące - powiedział widząc jak nawijam sobie sznurek na rękę - była pani skałtką ? - dodał .
- Nie , zoorganizowane zajęcie grupowe nie są dla mnie - odparłam .
- Co zatem ? - zapytał
- Niewiem .. książki .. Okey - powiedziałam podając mu sznurek - a więc sznurek , taśma , spinki do kabli .. Zaopatrzył się pan jak seryjny morderca - zaśmiałam się .
- Nie dzisiaj - odparł
- A więc będzie coś jeszcze ? - zapytałam .
- A co pani proponuje ? -zapytał .
- Majsterkowiczowi ... może kombinezon , żeby nie zabrudzić ubrań ? - zapytałam
- Mógłbym poprostu je zdjąć - oznajmił
- Okey . To bez ubrań .. To znaczy bez kombinezonu .. Nic innego nie przychodzi mi do głowy - rzekłam .
- Zatem to będzie już wszystko - oznajmił ,a ja pokierowałam się w stronę kasy .
- Dziękuję za przesłanie Violettcie odpowiedzi , była zachwycona - powiedziałam pakując zakupione przez niego rzeczy ..
- Mam nadzieje , że się lepiej czuję - rzekł .
- Tak . Martwi się , że nie ma pana orginalnych zdjęć - odparłam .
- Chciałaby orginalne . To może jutro ? - zapytał .
- Mógłby pan to zrobić ?- zapytałam
- Mam w czymś pomóc ? - zapytał Leon trzymając mnie za ramiona .
- Nie , nie dzięki Leon - oznajmiłam z uśmiechem .
- Okey - odparł i odszedł .
- Zatrzymałem sie w hotelu Rosa - powiedział wyciągając wizytówkę - Proszę dzwonić przed 10 ... w sprawie zdjęć - powiedział
- A tak zrobię to - odpowiedziałam . On wziął swoję zakupy i wyszedł ze sklepu i wyszedł ze sklepu .
Po sesji
- Może miałabyś ochotę na kawę w moim towarzystwie ? - zapytał , gdy skończył pozować ..
- Oczywiście , to co idziemy ? - zapytałam , a on przytaknął idąc przodem .
******
I co dalej ? No trochę nudnawo i wogóle narazie tytuł nie pasuję , ale to początek ;) Do nexta ;**
Kocham
D.C
Super <3 Czekam na dalsze cuda ;3
OdpowiedzUsuńDziękuję ;**
UsuńGenialny! Po prostu genialny! <3 Cały twój OS jest świetny! :3
OdpowiedzUsuńA ty? Bardzo zdolna pisarka! Dobrze, że masz bloga, bo bardzo się na nim rozwijasz... :*
Już nie mogę doczekać się kolejnej części! ^^
Pisz szybko, a ja idę do zakładki "Zamówienia"! <3 Kocham!
http://destronado-am.blogspot.com/
Oj dziękuję ;** Szczególnie za twoje słowa naprawdę to jest miłe <3
UsuńMoja droga cóż ja mam ci przekazać?
OdpowiedzUsuńOpowiadanie:
Przepiękne <3
Genialne
Niesamowite!!
Ten fragment mnie rozwalił XD
"- Co zatem ? - zapytał
- Niewiem .. książki .. Okey - powiedziałam podając mu sznurek - a więc sznurek , taśma , spinki do kabli .. Zaopatrzył się pan jak seryjny morderca - zaśmiałam się .
- Nie dzisiaj - odparł
- A więc będzie coś jeszcze ? - zapytałam .
- A co pani proponuje ? -zapytał .
- Majsterkowiczowi ... może kombinezon , żeby nie zabrudzić ubrań ? - zapytałam
- Mógłbym po prostu je zdjąć - oznajmił"
Genialne!!! Mam pytanko czyżby wzorowałaś się na 50 twarzach greya? -Sorki za pisownie :/
Aha i zapewne będę się powtarzać... zresztą tak jak zawsze.
Masz wielki dar... piszesz o wiele lepiej ode mnie i uważam, że zawsze powinnaś to robić. Trzymaj się mojej rady kochana.
Z niecierpliwością czekam na następną część <3
Kocham
Kleopatra :)
Aha i chciałam ciebie przeprosić, że oststnio nie pisałam, ale wiesz- SZKOŁA.
Tak zgadłaś ;* Tak prawdę mówiąc to napisałam pierwszą część do przeczytania siostrze a ona odrazu że podobna fabuła była w 50 twarzach greaya :) Nie wiedziałam nawet że piszę coś podobnego , ja i moje rozeznanie bezcenne ;** Chciałabym pisać tak świetnie jak ty nawet tak nie mów :** Nic się nie stało i dziękuję za te miłe słowa :**
UsuńCałuje
Dodo C.