sobota, 26 września 2015

Psychiczny związek cz.1 - Diecesca

Jesienny deszcz pokrapywał za oknem . Siedziałam wkuwając do ważnego testu . Po chwili drzwi wejściowe się uchyliły , a zaraz potem zobaczyłam mają współlokatorkę - Violettę ..  Wyglądała okropnie oczy miała podkrążone , a nos czerwony .. Po chwili już rozebrana z mokrego płaszcza , znalazła się w salonie  .. Szybko ściągnęła koc z kanapy  na której leżał i się nim owinęła ...
- Musisz mi pomóc - powiedziała przez nos ..
- Zamieniam się w słuch - zaśmiałam się
- Muszę zrobić wywiad z Diego Dominguezem - powiedziała zachrypnięta
- No i co mam z tym wspólnego ? - zapytałam niczego nieświadoma ..
- Ty zrobisz ten wywiad - wysapała z uśmiechem ..

                                                       3 godziny później
- Masz magnetofon ? - zapytała
- Mam - odpowiedziałam
- Pytania ?
- Mam
- Dobra to leć , bo się spóźnisz - powiedziała wypychając mnie za drzwi .
Stanęłam przed wielkim budynkiem z napisem Dominguez Hause . Koleś nieźle się ustawił - pomyślałam .. Weszłam do środka , gdzie przy wejściu stała wysoka blondynka - poproszę płaszcz , pani Castillo ? - zapytała , a ja przytaknęłam - pan Dominguez już czeka , proszę  za mną - dodała i poszła przodem .. Stanęła przed wielkimi drzwiami .. Zapukała , a gdy usłyszała ciche prosze otwarła je puszczając mnie przodem .. Pomieszczenie było beżowo białego koloru z wielkimi oknami przy , którym stał Dominguez , chcąc pokazać się z jak najlepszej strony chciałam wejść z podniesiona głową . Nie zauważyłam progu przez co wyrżnęłam orła .. Szkoda , że nie złapałaś zająca - zaśmiała się moja podświadomość . Spojrzałam się na blondynkę , której chciało się śmiać z tej całej sytuacji , jednak się powstrzymywała .. Po chwili w moją stronę dążył ten jak mu tam Diego .. - Wszystko dobrze panno Castillo ? - zapytał , a ja szybko się podniosłam .. - Francesca Cauvilla - przedstawiłam się wyciągając w jego stronę dłoń - Diego Dominguez - chwycił moją dłoń ...
- Violetta nie mogła przyjść , jestem jej współlokatorką - dodałam po chwili - studiuję pani redaktorstwo ? - zapytał , kierując się przodem .. - Nie studiuję literaturę angielską - odpowiedziałam zgodnie z prawdą .. - Tak jak wspominałem mam tylko 10 minut - powiedział siadając przy biurku . A ja siedłam przy wielkim białym fotelu naprzeciw biurka , wyciągając pytania i dyktafon . Zauważyłam , że nie mam ołówka , a Diego miał ich pełno na biurku , więc na nie spojrzałam , on popatrzył na mnie , a następnie na ołówki , westchnął cicho , wstał z fotela , poprawił marynarkę , wział jeden z ołówków i mi go podał . Ja powiedziałam cicho dziekuję .. Oparł się o biurko - Gotowy ? - zapytałam . - Gdy tylko pani będzie - odparł . - Więc jest to wywiad do specjalnego wydania gazety studenckiej - zaczęłam .
- Tak , wręczam absolwentom dyplomy w tym roku - powiedział .
- Naprawdę ? ... To znaczy ... wiem o tym - powiedziałam zmieszana .
- Jest pan młody jak na osobę , której udało się zbudować takie imperium . Czemu zawdzięcza pan - przerwał mi - czemu zawdzięczam swój sukces ?
- Tak - odpowiedziałam .
- Poważnie - zapytał , a ja przytaknęłam , wstał i zrobił kilka kroków , mówiąc - Biznes to ludzie - stanął i oparł się o biurko - zawsze byłem dobry jeśli chodzi o nich , wiem co ich motywuję , poprawia ich wyniki i inspiruję .
- Może ma pan po prostu szczęście ? - zapytałam przygryzając ołówek .
- Wygląda na to , że im więcej pracuję tym więcej szczęścia mam . - powiedział wstając i przechodząc obok mnie - kluczem do mojego sukcesu są zatrudnieni indywidualiści , którzy wykonują moje polecenia - dodał .
- Więc ma pan obsesję na punkcie kontroli ?  - zapytałam
- Sprawuję kontrolę we wszystkich dziedzinach życia - odpowiedział i siadł , a ja zaniemówiłam ..
- Pana firma ma udział  w branży telekomunikacji .. Inwestuję pan również w różnego rodzaju projekty . Pokroju wykarmienia Południowej Afryki . Czy to jest coś czym lubi się pan zajmować ? - zapytałam po chwili .
- Karmienie biednych na świecie to drobny biznes . Nie zgodzi się pani ? - zapytał .
-Nie mam o tym pojęcia - rzekłam . - Czy to nie świadczy o tym , że kieruję się pan sercem , anie rozumem ? - padło kolejne pytanie z mojej strony  .
- Niektórzy mogliby powiedzieć , że nie mam serca - rzekł .
- Nie . Wcale . - powiedziałam - Dlaczego ? - dodałam .
- Po prostu dobrze mnie  znają . Proszę kontynuować - odparł .
- Posiada pan poza pracą zainteresowania ? - zapytałam
- Takie jak każdy inny - odpowiedział .
- Nie ma pan żony , był pan adoptowany mając cztery lata ? - padło kolejne pytanie .
- To fakt powszechnie znany - rzekł wstając .
- Przepraszam ja nie - tłumaczyłam ..
-Czy ma pani jakieś konkretne pytania panno Cauviglia ? - zapytał spierając się o biurko .
- Tak przepraszam . Czy jest pan gejem ? - zapytałam czytając z kartki . Spojrzałam jeszcze raz na kartkę , Zaśmiałam się  - Jest tu tak napisane - dodałam .
- Nie Francesco nie jestem gejem - odparł .
- Proszę mi wybaczyć , Violetta czasami potrafi być .. - zatrzymałam się na chwilę przygryzając ołówek .
- Wścibska ? - zapytał Diego . Zastanowiłam się chwilę - Ciekawska - dodałam .
- A co z panią , ma pani do mnie jakieś konkretne pytania dlaczego nie zapyta mnie pani o coś bezpośrednio ? - zapytał siadając obok mnie .
- Wcześniej wspomniał pan o osobach , które pana dobrze znają . Dlaczego mam wrażenie , że to nie prawda ? - zapytałam . A wtedy  weszła ta wysoka blondynka , która poinformowała Domingueza o kolejnym spotkaniu . On odparł - Odwołaj proszę . Nie skączyliśmy . Ona rzekła - oczywiście - i wyszła ..
- Nie , nie - zaczęłam - ja powinnam już iść - dodałam .
- Chciałbym dowiedzieć się coś więcej o pani - rzekł .
-Nie ma tego za dużo - odpowiedziałam .
   
                                                           30 minut później
Wyszłam z pomieszczenia kierując się w stronę windy . Obok mnie szedł Diego . Gdy doszliśmy powiedział - Mam nadzieję , że ma pani wszystko czego trzeba .
- Odpowiedział mi pan na cztery pytania - powiedziałam .
Wtedy drzwi od windy się otworzyły , a ja do niej weszłam . Odwróciłam się stojąc twarz w twarz z Diego .
Francesco ! - odezwał się
Diego ! - rzekłam .
                                                       Drzwi się zamknęły ! ...

                                                             *************
I jak się podoba to coś na górze ? Dzisiaj się spięłam i dodałam dłuższy dlatego nie wiem jak będzie z nextem .. Nie wiem wogóle kiedy będzie .. Dobra koniec przedłużania , mam nadziję , że się spodoba ;** Do następnego ;**








































7 komentarzy:

  1. Czekam na kolejne części ;) Powodzenia ~~

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękny <3

    czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się naprawdę wyjątkowo podoba! <3
    Po prostu... kocham twoje OS'y! ^^
    Diego i Fran... coś czuję, że między nimi zaiskrzyło! :3
    Będą razem? Mam nadzieję! Osobiście kocham tę parę! <3
    Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejny! :*
    Kocham, kocham, kocham, kocham, kocham, kocham! <3

    http://destronado-am.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń