sobota, 29 sierpnia 2015

Więzienna miłość - dla Anonima

1. Leonesca i Naxi
2. romans
3. Brak
4. Tematykę pozostawiam dla ciebie
^^











Weszły do wielkiego budynku , wszyscy się przed nimi kłaniali .. Wielka pani adwokat Francesca Cauviglia tuż u jej boku szła
z podniesioną głową Natalia Perdido równie znana i uchwalana .. Odkąd pamiętają pracują razem. Niezastąpiona dwójka ,
niezawdnych adwokatek .. Same bez nikogo pomocy dorobily się wysokiego miana i stworzyły całą firmę .. Szły razem jako niezależne
kobiety , omijając dumnie innych .. Podeszła do nich jedna z sekretarek i skierowała się do przełożonych . - Witam , mają panie
następnych klientów czekają już w poczekalni .. i podała im akta sprawy którymi muszą się zająć .. Poszły dalej kierując się w
stronę poczekalni , gdy tam weszły spostrzegły dwie kobiety siedzące w dość dużym odstępie , które co chwile posyłają sobie
złowrogie spojrzenia .. Chciały przerwać to i odezwały się - Witam panie jestem Francesca Cauviglia - A ja Natalia Perdido ..
- Miło Mi ja jestem - powiedziały razem i spojrzały na siebie złowrogo ..- Blanca Verdas .. - powiedziała jedna . - Macarena
Ponte - przedstawiła się .. - A więc panie razem ? - zapytała Natalia chociaż znała odpowiedź . - Nie - prychnęła jedna z
kobiet - A więc - zaczęła Francesca - panią Verdas poproszę za mną - powiedziała - a pani Ponte za mną ... - dodała Perdido .
I rozeszły się w inne kierunki .. - A więc mówi pani , że pani syn nie dopóścił się zarzucanych mu czynów - zapytała
Cauviglia / Perdido dla pewności .. - Tak , Leon / Maximilian jest nie winny musi mi pani pomóc - powiedziały szlochając ..
- Rozumiem panią , jednak to nie jest takie prostę pan syn nie ma alibi - powiedziały wspólnie choć były w osobnych
pomieszczeniach wiedziały co trzeba powiedzieć w danej sytuacji .. - Przepraszam panią , ale mam teraz spotkanie - powiedziały
wspólnie i wyszły z gabinetów . -I co o tym sądzisz? - zapytała Natalia - Gruba sprawa - powiedziała cicho Francesca.
- Co robimy ? - dodała . - Jak to co robimy ? Jedziemy do więzienia . - powiedziała Perdido kierując się na parking służbowy ..
Rozdieliły się i każda poszła do swojego samochodu obie miały tę samą markę , czyli porshe panamerę gts . Tak wyglądął samochód
Francesci :




, a tak Natalii :




.. Wsiadły do samochodów i wdychały piękny zapach lawędy .. - No to jedziemy - powiedziała do siebie
Perdido i zapaliła silnik , a tuż po niej dało się usłyszeć skowyt silnika Cauviglii ... Stanęły na parkingu przed więzieniem ..
Były tu już tyle razy , ale nadal się nie przyzwycziły , czemu się dziwić mają dopiero po 22 lata .. Weszły do więzienia
roozdzielając się Natalia podeszła do swojego klienta , a Francesca do swojego ..
Francesca
Szłam spokojnie prowadzona przez policjanta do mojego klienta Leona Verdasa .. Ma 23 lata i słabą sytuację .. Nagle plicjant
stanął i wskazał mi stolik przy którym siedział bardzo przystojny mężczyzna , miał pięknę rysy twarzy , a oczy hipnotyzowały ..
Po chwili wgapiania się w niego ocknęłam i przedstawiłam się .. - Francesca Cauviglia pański adwokat - Ja jestem Leon Verdas -
powiedział po chwili ciszy .. - Miło mi .. - powiedziałam - Cała pzyjemność po mojej stronie - powiedział z nonszalanckim
uśmiechem i ucałował moją dłoń . Zarumieniłam się, jednak chcąc, by tego nie widział siadłam ukrywając twarz w moich dość
długich, rozpuszczonych włosach .. - A więc , żeby panu pomóc muszę wiedzieć co się stało dnia 22 lipca .. - zapytałam .. On na
to skwasił minę .. - Każdy o to pyta i każdemu odpowiadam to samo .. Skączyłem pracę po 20 zresztą to pani wie , pojechałem do
domu , no i zadzwonił mój kolega chciał umówić się na piwo , no to się zgodziłem .. Po 22 już byłem w domu zresztą to samo
zeznała moja sąsiadka .. - powiedział Pan Verdas bawiąc się palcami .. - Może mi pan podać godność pana kolegi ? - zapytałam
trochę podchwytliwie . - Nie pan tylko Leon , wydaje mi się , że jesteśmy z podobnego wieku .. - powiedział - Maximilian
Ponte - dodał po chwili . - Rozumiem , czyli panowie razem zostali aresztowani , choć ofiara zeznała , że napastowała ją tylko
jedna osoba .. - powiedziałam przeglądając papiery . - Musi mi pani uwierzyć ja tego nie zrobiłem , nawet nie znam tej
kobiety - powiedział załamany . W sumie to prosperuję dość dużą firmą nie jestem pewna czy by mógł tak narażać swój wizerunek.
Zresztą jakby chciał to by poszedł do domu publicznego , a nie napadał kobietę , której jak on sądzi nie zna . - To nie mi
wierzyć Tobie - powiedziałam bezwzględnie , taka moja praca .. - Kiedy rozprawa ? - zapytał cicho . - Za 2 miesiące - powiedziałam
współczująco .. - Rozumiem pani , że mi nie wierzy , sam bym ne wierzył , żadnych , świadków , dowodów na moją niewinność - szepnął
- Mów mi Francesca .. I Leonie jeśli nie zrobiłeś tego nie daj się wrobić , i nie powiedziałam , że ci nie wierzę - powiedziałam
delikatnie wystawiając w jego stronę język .. A on na to cicho jęknął jak dziecku któremu zabrało się lizaka .. Ja się zaśmiałam
a on po chwili dołączył..
Natalia
Gdy doszłam do mojego klienta , zobaczyłam jak ma opartą głowę o stół , a na głowie ma zielono-czarnego full capa .. Rozbawiło
mnie to , więc zapytałam - Nie ładnie drzemać , jak któś pana odwiedza - on szybko podniósł głowę , rozglądając się we wszystkie
strony dopiero po chwili do niego dotarło , że się ośmieszył .. - Witam panią nazywam się Maximilian Ponte , ale proszę mówić mi
Maxi , a pani to - przerwałam mu - Jestem pań przepraszam Twoim adwokatem Natalia Perdido , proszę mi mówić Naty .. - Dobrze
Naty - powiedział całując moją dłoń .. - No dobrze przejdźmy do sedna co się stało dnia 22 lipca o ? zapytałam jak z jakiejś
formułki . - A więc miałem wtedy wolne , byłem cały dzień w domu a po 20 zadzwoniłem do mojego kumpla i umówiliśmy się na
piwo .. No i po 22 byłem już w domu .. - wytłumaczył .. - Godność twojego kolegi poproszę - powiedziałam . - Leon Verdas też tu
siedzi - odpowiedział .. - Nie wiem co o tym myśleć - powiedziałam przeglądając karty .. - Musisz mi pomóc - powiedzial chwytając
moją dłoń - w tobie siła - dodał . - Wiesz , że to nie jest takie proste - powiedziałam puszczając jego rękę . - Ofiara jest w
śpiączce , jedynie co wiadomo to , że mówiła , że się go boi , czyli to jedna osoba . - mamrotałam przeglądając karty . - Nie
sądzisz chyba , że to ja ? - zapytał podłamany .. - Nie mi to sądzić Maxi - powiedziałam cicho .. - Masz jedynie alibi do 20
no i póżniej po 22 , a wydarzyło się to ok. 21 wiesz , że trudno będzie wnosić o uniewinnienie . - dodałam po chwili ..
- Wiem - szpnął .. - A jakim cudem ty masz czapke w tym miejscu - powiedziałam zwinnie podbierając mu czapkę i zakładając ją
sobie na głowę . - To jedyne co mi zostawili .. - powiedział z uśmiechem wgapiony ww czapke albo .. we mnie :) - MMhmm -
wymamrotałam - Mam pytanie - powiedziałam - Zamieniam się w słuch - odpowiedział .. -Znałeś tę dziewczynę ? - zapytałam ..
- Nie , a skąd to pytanie ? - zapytał .. - Tak jakoś .. Wiesz co ? - powiedziałam .. - Coo - zapytał nieświadomie .. - Zabieram
Ci tę czapkę - powiedziałam z uśmiechem i zaczęłam pozować .. - Ej .. To chociaż zostam mi coś swojego .. - powiedział rozbawiony
Po chwili zastanowienia poweidziałam - Masz to moja szczęśliwa bransoletka , dostałam ją od mojej mamy przed jej śmiercią ,
zawsze mnie chroniła i pomagała była jak amulet .. Mam nadzieję , że tobie też pomoże .. - powiedziałam z uśmiechem .. - Nie mogę -
powiedział .. - Ja nalegam .. - szzepnęłam . - Dziękuję .. za wszystko .. - Powiedział i mnie przytulił ..
3 miesiące później
Francesca
Dziś jest rozprawa przez tę trzy miesiące ja i Leon oraz Naty i Maxi się zbliżyliśmy .. I nie tylko chodzi o przyjaźń ,
zrozumiałam , że zakochałam się w Verdasie .. Natalia też dużo zrozumiała , czuje do Maxiego coś takiego czego nigdy nie czuła ..
Będziemy bronić chłopaków za wszelką cenę ..
2 godziny później
Po rozprawie
Natalia
Wyszłyśmy z sali podekscytowane , w statniej chwili policjant zgłosił świadka , czyli poszkodowaną i ona zeznała , że jej ojczym
to zrobił .. Chłopaki są wolni !!!! J i Fran wyszłyśmy pierwsze czekając na chłopaków przed drzwiami .. Pierwszy wyszedł Leon,
Francesca rzuciła mu się na szyję .. A po chwili się pocałowali , zaczęłam im klaskać .. Popatrzyłam w stronę drzwi stał tam Maxi
zakładający swoją czapkę .. Podeszłam do niego i mu ją zabrałam zakładając na swoją głowę .. On się uśmiechnął i przytulił mnie
wział na ręcę i zaczął podrzucać , a po chwili póścił i pocałował ..




THE END !!





No więc , wreszcie się spięłam i dodałam ! Z tego co wiem i widzę to było moje ostatnie zamówienie .. Czekam na następne zamówienia .. Narazie będę dodawała jakieś swoje .. No i zapraszam na mojego nowego bloga o Leonesce i Fedemili .. Daje linka http://giveyoumeheart.blogspot.com/ :)
Mam nadzieję , że wpadniecie !
Buziaczki
Dodo C.

2 komentarze:

  1. Mam dla ciebie trzy zamówienia i zamówienie na filmik ^ • ^ Czekam czy się zgodzisz czy nie... Rozdział jak zawsze świetny! :* Świetnie piszesz, czekam na kolejne i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję , że ci się podoba :)

    OdpowiedzUsuń