poniedziałek, 3 sierpnia 2015
Trudy życia - zamówienie nr. 1 dla Violetty Owczarek
1.Para/osoba- Leonetta, Renesmee( ze Zmierzchu), Diecesca
2.Gatunek- romans;fantasy
3.Dedykacja- Dla kochających serial Violetta i Sagę Zmierzch.
4.Uwagi- Viola jest siostrą Renesmee. Któregoś dnia poznaje Leona. Edward i Bella chcą uciekać do Argentyny. Jednak nie uciekają bo Fran nie chce opuszczać Diego- swojego chłopaka wilkołaka -kuzyn Jacoba. Na końcu Viola może przemienić Verdasa w wampirka. <3 Albo może być bez Heppy Endu.
" Trudy życia "
Podniosłam się z kanapy odrywając oczy od jednej ze swoich ulubionych lektur " Na końcu tęczy " spojrzałam na piękny wyrzeźbiony ze złota zegarek który wybijał godzinę 7.00 ... Popatrzyłam na Francesce i Diego , którzy całowali się na kanapie i powiedziałam do nich:
- ee zakochańce nie obściskiwać się na kanapie -chciałam już odejść lecz w mojej głowie pojawił się dość nieapetyczny obrazek
- ee Diego mógłbyś się powstrzymać , chociaż na chwilę nie myśl o tym jak Fran wygląda nago - powiedziałam - właśnie - wtórował mi Edward a Diego speszony się cały zaczerwienił i dobrze mu tak.. Dobra pora budzić małą i pognałam do pokoju mojej młodszej siostry ... Dzisiaj pierwszy dzień trzeciego roku ! - Nessie pobudka ! - wydarłam się wchodząc do jej pokoju ... - Jeszcze chwila - wydarła się i schowała głowę
między dwoma wielkimi poduszkami przykrywając się po samą szyję kołudrą ... - Już dupa do góry - zaśmiałam się i szbkim ruchem ściągnęłam z niej kołudrę ... - Mamo ,ona się znęca - darła się na cały głos... Po chwili w pokoju zjawili się Bella i Edward , a za nimi biegł Jacob ... Gdy Nessie go zobaczyła zeskoczyła z łóżka krzycząc " Jake " i rzucając się na niego :) - Dobra do szkoły się zbieramy śniadanie czeka a ty - przerwała mama patrząc na Jake'a ... - idziesz ze mną - dokończyła i wyszła z pokoju przepuszczając w drzwiach Jacoba . Reszta poranka minęła bez żadnych wpadek.. Nadszedł czas gdy trzeba był o wyjść z domu i iść do szkoły ... Gdy ja , Nessie i Fran weszłyśmy do szkoły w moje oczy rzucił się pewien bardzo przystojny chłopak , który musiał być nowy ponieważ chodzę do tej szkoły już trzeci i rok i nie spotkałam go na swojej drodze ... Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się promiennie , a ja to odwzajemniłam .. Po chwili zaczął iść w moją stronę , a ja niepewnie zaczęłam iść w jego stronę ... Próbowałam sprawdzić co o mnie myśli potajemnie wkradając sie do jego umysłu ...Niestety nie mogłam słyszałam wszystkie myśli na korytarzu oprócz jego . Byłam nim zaintrygowana ...Więc zaczęłam iść w jego stronę zgrabie wymijając wszystkich uczniów , byłam opanowana nigdy nie ugryzłam człowieka po przemianie ja i Fran nie chciałyśmy zabijać ludzi .. Gdy byłam już blisko stanęłam obok , a on podszedł dość blisko mnie - Hej , jestem Leon - uśmiechnął się i wystawił dłoń ..Popatrzyłam na jego twarz utonęłam w jego szmaragdowych jak niebo nocą tęczówkach . Jednak po chwili potrząsnęłam delikatnie głową by wybudzić się z tego transu .. Poparzyłam na jego postać nadal trzymał rękę w górze z widocznym zwątpieniem .. Więc szybko ją uścisnęłam i przedstawiłam się -Hej , nazywam się Violetta dla przyjaciół Viola .. - Miło mi Violu - powiedział uwodzicielsko , całując moją dłoń .. Lekko się zawstydziłam,jednak nie było tego po mnie widać . - Mi również - zaśmiałam się poddenerwowana ..
-Może .. - chciał o coś zapytać więc podniosłam brew pytająco - chciałabyś pójść ze mną o kawiarni , tej za rogiem ? - zapytał skrępowany , jak on słodko się rumieni .. - Jasne , to po szkole ?? - zapytałam dla pewności - Tak - odpowiedział z uśmiechem chciał coś jeszcze dodać jednak nie
pozwolił nam na to dzwonek - dobra to ja muszę lecieć ... - powiedziałam zawiedziona on ku mojemu zaskoczeniu pocałował mnie w policzek i z uśmiechem powiedział - do zobaczenia - i odeszedł w stronę schodów .. Dotknęłam miejsca w którym mnie pocałował nadal czułam jego miękkie usta ..
<<< cztery miesiące później >>>
Dzisiaj spotykam się z Leonem na randkę .. Takk jesteśmy razem..wie o tym , że jestem wampirem też chcę nim być jest tylko jeden problem Edward ... Dobra koniec zeszłam po schodach , otworzyłam drzwi i wyszłam do niego pocałowałam w policzek i zapytałam rozpromieniona - Gdzie mnie zabierasz ? - Wyg..lądasz .. pięknie - wyjąkał - dziękuje .. ale nie o to pytałam-zaśmiałam się - aaaa - wająkał - tajemnica - powiedział , wyjął hustkę i zawiązał oczy ..
<<< W tym samym czacie >>>
Francesca
- Diego , ja się boję nie zawiązuj mi oczu , boję się no proszę ... - stękałam gdy Diego zawiązał mi oczy i prowadził w nieznanym mi kierunku - Diego ! - krzyknęłam na niego i stanęłam naburmuszona na środku drogi .. - Ojj Fran kochanie już niedaleko - powiedział , cmoknął moje usta i zaczął prowadzić dalej ...
\\\\ 15 minut później \\\\
- Jesteśmy - szepnął Diego - Gdzie jesteśmy i czemu szepczesz ? - pytałam go .. - Fran ?? - usłyszałam Viole - Viola ? - zapytałam - to ty ? - dodałam - Fran to ja - powiedziała i poczułam jej mocny uścisk na nadgarstku .. Diego ! - krzyknęłam a on tylko westchnął i razem z Leonem krzyknęli - niespodzianka - i odwiązali nam chustki .. Ja i Viola zaniemówiłyśmy,a następnie rzuciliśmy się chłopakom na szyję ... Tam było tak pięknie .. Plaża , morze i piękny domek a raczej willa a na plaży stała Nessie i Jake :) Podbiegłam z Violą do Nessie i krzyknęłyśmy razem - To twoja sprawka - i przytuliłyśmy ją . - Uwielbiamy cię - szepnęłyśmy jej do ucha , trwając w uścisku .. My też chcemy przytlasa - odezwali się chłopcy synchronicznie .. A my się zaczęłyśmy z nich śmiać .. - No dobra chodźmy bo zaczyna robić się chłodno - rzekła Viola przytulając się do Leona.. My przytakneliśmy jej i weszliśmy do domu .. Gdy weszłyśmy szczęki opadły nam w dół bo zobaczyliśmy piękny salon , po chwili przyszliśmy do kuchni , a na samym końcu do pokoji z łazienkami .. Wszystko było jak z bajki ... Po chwili zmęczeni chłopcy i Nessie , oraz ja i Viola przeszliśmy do pokoji ..
************* Renesmee ************
Ja do łazienki przeszłam po Jacobie z ubraniami , które pakował mi on we własnej osobie mogłam się spodziewać ,że to będą same wyzywające stroje i takie były .. Gdy wyszłam Jake leżał rozłożony w samych spodenkach bez koszulki , wyglądał tak pociągająco , nie Renesmee opanuj się on ma w sobie krew możesz mu zrobić krzywdę .. Położyłam się obok niego i wtuliłam w jego tors szepcząc dobranoc . Choć wiadomo że nie będę spała ale lubie się do niego przytulać - Ness - szepnął - czy to będzie już tak zawsze wyglądać ? - zapytał szeptem , ja skołowana podparłam się na ramionach i spojrzałam na niego pytająco.. - No wiesz czy my nigdy ... no wiesz - zapytał skrępowany .. - Jake , kocham Cię i nie chcę ci zrobić krzywdy - szepnęłam i się do niego przytuliłam . - Ale Nessie ty mi nic nie zrobisz czuje to ty też to czujesz kochamy się i jeśli poczujesz że nie możesz tego zrobić.. przestanę - wyszeptał i czekał na odpowiedź , ale ja tylko machnęłam głową i zaczęłam go całować ...
<<<<<< W tym samym czasie >>>>>
Violetta
- Kocham Cię Violu - szepnął Leon , zamykając nasze usta w pocałunku , oderwałam się od niego i wyszeptałam - ja też ..
- Ty mnie też co ? - zapytał roześmiany - ja też cię kocham - zaśmiałam się .. Po chwili zaczął mnie całować , a ja
oddawałam wszystkie pocałunki po chwili gdy chciał mi rozpiąć koszulę , zatrzymałam jego ręcę .. - Nie - szepnęłam ..
- Czemu ? - zapyatał - Chciałaś tego .. - dodał .. - Chciałam i nadal chcę , ale Leon to nie jest takie łatwe .. - szepnęłam ..
- Nie rozumiem - powiedział skołowany ... - No bo wiesz ... my wampiry nie umiemy nad sobą tak dobrze panować poprostu boje
się , że zrobię ci krzywdę .. - wytłumaczyłam .. - Dla naszej miłości się poświęce skarbie , nie boję się , wierze ci , jestem pewnien ,że
nic mi nie zrobisz , rozumiesz ? - powiedział z uczuciem ,a ja zmieszana pokręciłam twierdząco głową i pocałowałam delikatnie
jego usta ..
<<<<<<<<<< W tym samym czasie >>>>>>>
Francesca
Wyszłam z łazienki , a na łóżku leżał mój kochany Diego w samych spodenkach .. Ach ten mój kochany , najdroższy wilkołak ..
Położyłam się obok niego na łóżku i wtuliłam się w jego pierś .. - Wszyszcy szaleją może my też ? - zapytał i poruszał zabawnie
brwiami .. A ja na jego zachowanie zaśmiałam się i walnęłam go żartobliwie w czoło .. - No , ale na serio wsłuchaj się - powiedział
roześmiany - Wolę nie - rzekłam i zaczęłam się śmiać - A ty - wskazałam na niego - jak możesz tego słuchać - powiedziałam i
zaczęłam się śmiać jak najęta .. - Wolałbym ciebie posłuchać - wyszeptał mi do ucha przygryzając płatek ... - A chcesz ? - zaptałam
jak w transie - Chcę - powiedział składając mokre pocałunki na mojej szyji wie , że to mój czuły punkt .. - Osz ty .. - wyjęczałam
- jesteś okropny - szepnęłam rozemocjowana - Ale mnie kochasz - powiedział ściągając moją piżamę ...
<<<<<<< Tydzień później >>>>>>
Violetta
Dziś niestety wracamy do domu wszyscy jesteśmy z tego powodu bardzo smutni ... Ale boimy się Edwarda , który nie wie , że Leon o
nas wie ...
<<<<<< Pół godziny później >>>>
Weszliśmy do domu i odrazu spotkaliśmy się z Edwardem ... - My ci to wyjaśnimy ! - powiedziałam na wejściu .. - Nic nie wyjaśniajcie ,
idźcie sie pakować wyjeżdżamy do Argentyny - powiedział bez emocji w głosie i chciał odejść ... - Czekaj ! Jak to wyjeżdżamy
proszę Edward , Bella przemyślcie to nie róbcie - prosiłam na marne Francesca już płakała , ale po chwili wyszeptała - Ja
nigdzie nie wyjeżdżam , rozumiecie nie zostawię Diego zresztą to nie tylko moja decyzja Viola i Nessie się pod tym podpisują .. - powidziała
z powagą w głosie .. - Edward , wiesz chyba powinniśmy poczekać trochę z tą przeprowadzką - powiedziła tknięta tymi słowami Bells ..
- No chyba powinniśmy troszkę poczekać - szepnął Edward ... Po chwili oczy Fran zaszły mgłą - Wizja - szepnęłam ..
Chwilę później Fran szepnęła - VOLTURI - Fran co ?? Volturi ?? O co chodzi ?? - pytałam jak najęta , a Fran milczała ...
Wypowiadała tylko pojedyńcze słowa .. - Dimetri ..... Idą tu ... Wiedzą .... zabiją nas ... - Fran skup się proszę - szeptałam
załamana zaistniałą sytuacją .. - Volturi wiedzą .. Dimetri nas śledził .. Idą tu .. po nas wiedzą , że Leon wie - szeptała
zamyślona ... - Co!? - krzynęłam - co teraz zrobimy ??? - krzyczałam , gdy inni miczeli zamyśleni .. - Mamy dwa wyjścia albo go
zabijemy albo przemienimy .. - powiedział zamyślony - W czym problem ?? - powiedziałam zdziwiona .. -Volturi chcą walki za wszelką cenę ..
Nie wiem czy ich przekonamy .. - powiedziała Bells .. - Dzwonie do Leona - rzekłam i odeszłam wykonać telefon .. - Zaraz będzię - powiedziałam
gdy rozłączyłam połączenie .. Po chwili Leon już był .. - Kim są Volturi ? Kto to Dimetri ? Czemu chcą nas zabić ?? Nic nie rozumiem. - Pytał jak
najęty . - Voluri dużo znaczą w życiu wampirów . To stara rodzina królewska , która rządzi wszystkimi wampirami.. Według bardzo
starej zasady człowiek nie może wiedzieć o istnieniu wampirów , gdy to się stanie za wszelką cenę cię unicestwią a z tobą i nas albo przemienią .. Dimetri to ich tropiciel , który prawdopodobie nas śledził i powiedział im to wszystko - wytłumaczyłam mu .. - To w czym problem
, przemieńcie mnie - powiedział i przytulił mnie od tyłu .. - Oszlałeś ? Chcesz tu zostawić wszystko rodzinę , przyjaciół ...
Gdy się przemienisz nie będziesz sobą .. Nie opanujesz rządzy krwi ... - wydarłam się na niego wyrywając ze szczelnego uścisku.
- Możesz nie przeżyć przemiany - dodałam trochę ciszej .. - Kochanie sapnął - sam naważyłem sobie piwa , więc muszę je teraz wypić - odparł
spokojnie .. Więc ... kiedy przemiana ? - Za 5 dni - odparła cicho Fran ...
<<<<<<<<<<<<<<< Pięć dni później >>>>>>>>>>>>>>
Violetta
Dziś mają przyjść Volturi ... I ma odbyć się przemiana Leona ... Nie chcę tego wiem jakie to poświęcenie ... Jaki to ból ...
Stoimy na polanie w grupkach dwuosobowych ... Przed nami stoi Carlise , którego ściągneliśmy z Denali gdzie był razem z Esme . Nie chcieliśmy jej martwić ..
Za nami stoją wilki .... A Volturi według Francesci przyjdą za chwilę ... Zresztą sama mogę to stwierdzić , ponieważ ich ciemne sylwetki
wystają zza drzew ... Gdy już stanęli nieopodal nas , Carlise stanął przed nami i powiedział dość donośnym głosem ..
Aro , przyjacielu ! Co cię do nas sprowadza ? - Carlise ! Ty dobrze wiesz co mnie do was sprowadza - odpowiedział mu Aro ...
- Aro , nie musisz się martwić on zostanie jednym z nas - rzekła Bello .. - Witaj Bello ! Skąd mam pewnośc ,że nas nie okłamiecie . - powiedział
Aro szukając pretekstu do walki .. - Francesco ! - zawołał Carlise i machnął ręką by podeszła .. - Francesca podobnie jak Alice , widzi
przyszłość - powiedział Carlise .. - Ouuu .. A Alice gdzie ?? - zapytał Aro szukając Alice wśród zebranych .... - Alice .. nie mogła
przyjechać .... A wracając Francesca widzi ich wspólną przyszłość - rzekł Carlise - przemiana ma się odbyć choćby być daj mu szansę -dodał ..
- Nie - rzekł Aro - Volturi nie dają drugiej szansy - dodał i wskazał głową , wtedy w naszą stronę zaczęło iść dwóch wampirów .. -Aro ,
przemyśl to .... on jest tarczą - powiedziałam szybko zdenerwowana .. Swoimi dziwnymi gestami zatrzymał wampiry .. I wskazał ręką na Jane , która
zaczęła używać swoich mocy , jednak na nic ... - Interesujące - rzekł Aro - jednakże nie ... Zabić - dodał .. - Nie !!!!!! - wydarłam się
- proszę Aro nie rób tego - klęknęłam załamana , jakby błagając o jego życie .. Popatrzyłam na Aro , który miał nieugiętą minę ...
Szybko wstałam i stanęłam przed Leonem ... - Jeśli chcecie zabić jego to zabijcie też mnie ! - wrzasnęłam , dwójka wampirów popatrzyła na Aro ,
który skinął wampiry rzuciły się na mnie ......
************************* Renesmee ************************
Chciałam się rzucić w pomoc razem z Bellą i ... Jednak nas zatrzymali .. - Chcecie dać im ich zabić ?? - wrzasnęłam się wyywając z dość
szczelnego uścisku .. - Chcesz bitwy ? - wrzasnął Edward .. - Musimy ich uratować !! - wrzasnęła Bella ... - Nie ma co ratować !! - rzekł załamanny widokiem
jaki zobaczył Diego .. Wszyscy spojrzeli w stronę , w którą patrzył Diego ... Zobaczyli szczątki Violi i ciało Leona ..
- Odeszli , ale są razem - rzekł Carlise i zaczął iść załamany w stronę domu .. Bella wtulona w Edwarda zaczęła iść za nim ..
Ja jeszcze raz popatrzyłam na ich szczątki i pocałowałam usta Jake i ruszyłam w stronę domu ..
********************** Francesca **************************
Łzy toczyły się jedna po drugiej ... A obraz wokół mnie się rozmazywał .. - Czemu ? - szepnęłam załamana .. - Są w lepszym świecie - powiedział
cicho Diego i mnie do siebie przytulił .. - Skarbie , chodźmy już do domu - dodał szeptem .. I pomagając mi poszliśmy do domu pozostawiając w
pamięci te wspomnienia na kolejne 20000 lat .... The End !!!!!
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
Wreszcie napisałam przepraszam za tak długo czekałaś Violetta Owczarek .... Mam nadzieję , że Ci się podoba :) Niedługo dodam drugą część one shota .... A i dodam zamówienie Panny Martin :) Do następnego :*
Dodo Comello :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ekstra!!!
OdpowiedzUsuńZaje**sty!!!
Wyobrażałam sobie to zupełnie inaczej...
Twój sposób jest o 1000000000 razy lepszy.
Ochhhh jak ja kocham Violettę i Zmierzch.
Chciałam ciebie przeprosić, że tak późno ale nie miałam dostępu do internetu.
V.O.
Ekstra!!!
OdpowiedzUsuńZaje**sty!!!
Wyobrażałam sobie to zupełnie inaczej...
Twój sposób jest o 1000000000 razy lepszy.
Ochhhh jak ja kocham Violettę i Zmierzch.
Chciałam ciebie przeprosić, że tak późno ale nie miałam dostępu do internetu.
V.O.
Cieszę , że ci się podoba .. :) Trochę nie zastosowałam do twoich zaleceń :D ale jeśli tobie się podoba to i mi ;) Też ich kocham i nic nie szkodzi :)
OdpowiedzUsuńa TAK wgl to kiedy będzię rozstrzygnięcie konkursu ?
Dodo Comello
Rozstrzygnięcie konkursu będzie w najbliższym czasie... nie wiem dokładnie kiesy bo leżę w łóżku ;( (chora) i nie mam za dużo dostępu do kompa.
UsuńKocham V.O.
Uuuu współczuję :/ To pozostaje mi czekać :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Dodo C.