One shot o Leonie i Francesce :)
Wiem miałam dodać jutro , ale jakoś tak bardzo mi się nudziło ? tak to dobre określenie :) Więc zapraszam już teraz :) One shot jest o dość nietypowej parze ... Wysłałam go na konkurs , wyniki będą dopiero gdzieś po 5 sierpnia :/ ale już teraz zapraszam do czytania :)
" Zostały jedynie wspomnienia ! "
Siedziałam sama na biurku wpatrując się w niebo . Patrzę jak wielkie krople obijają się o szybę , a później spływają po niej ... Kip-kap , kip-kap ... Wielkie kule wodne wypływają z chmur, jedna po drugiej , a ja ? Obserwuje to co się dzieje za oknem ... Nie ... Nudzę się ... Nie .... Patrzę w górę w puste , zaczerniałe niebo ... Słyszę grzmoty . Widzę ludzi biegnących z parasolami , którzy jak najprędzej próbują dostać się do domu ... Wyglądają jakby błagali , by niebo przestało wyrzucać z siebie hektolitry słonej wody . A ja , w tej chwili spoglądam w szarą , twardą ziemię ... Choć jestem na trzecim piętrze , słyszę dobijającą ciszę i stukot obijanch kropli deszczu o asfalt ... Słyszę jedynie denerwującą pikaweczkę zegara tik-tak , tik-tak , tik-tak ... W tym wszystkim słyszę też mój nierówny oddech ... Spoglądam w niebo ... Nic się nie zmieniło . I nie zmieni ... Dziś stało się coś okropnego ! Cały mój świat płaczę , straciliśmy słońce ... Łza spłynęła mi po policzku jak kropla wody po szybie ... Spojrzałam w ciemno niebieskie głębiny ... - Widzisz teraz beczysz ? Po co go zabrałeś ? Po co zabrałeś słońce ? Teraz płaczesz !! ja go nie mam i ty też , jesteśmy kwita ... - wrzasnęłam , a po pokoju przeszło moje echo. . Nikt nie słyszy zostałam sama , już na zawsze .. - Podobno jesteś taki dobry , ale jak nikt nie widzi kopiesz podemną dołki - wrzasnęłam znowu Jestem wściekła .... Ale na kogo ? Na siebie ? Nie ... Jestem wściekła życie , na ten podły i okrutny świat ... Bezlitosny kres życia .. Nagle moje oczy zaszły mgłą , a ciałem wstrząsnęła fala wstrząsów .. Przed moimi oczami pojawiła się scena z ostatniego miesiąca ... - Skarbie , to tylko miesiąc , dziś wyjadę , a już za miesiąc wrócę - pocałował mnie i poszedł do odprawy , nie wiedzieliśmy , że to będzie nasz ostatni pocałunek ... Nagle moje oczy powróciły do dawnego koloru . Moje ciało ustąpiło . Oddychałam szybko i nierówno . Spojrzałam na szafeczkę nocną . Na niej leżało zdjęcie naszych oświadczyn . Wstałam z biurka i wzięłam do rąk fotografię . Po chwili moje oczy znów zaszły mgłą , a ciało zaczęło drgać .. - Kochanie , wiem , że jesteśmy dopiero rok , ale mogę przysiądź , że to najpiękniejszy rok w moim życiu . Jesteś , byłaś i będziesz najważniejsza .. Dlatego chcę cię zapytać czy ty Francesco , Lodovico Cauvillio wyjdziesz za mnie ? - zapytał i klęknął na kolano wyciągając z marynarki pudełeczko , a w nim przepiękny pierścionek .. - Tak - krzyknęłam zdziwiona , a zarazem szczęśliwa ... Włożył mi na palca pierścień . Szybko wstał , a ja skoczyłam na Leona zamykając odległość między nami pięknym pocałunkiem .. Wspomnienie się skończyło , znów powróciłam do żywych .. Ale straciłam ponowanie nad nogami upadając prosto na kolana .. Zabolało , ale nie tak jak ból w środku...- Kocham cię - szepnęłam , kierując głowę w górę ... w stronę nieba ...- Ja też cię kocham -usłyszałam ciche echo obijające się o ściany pokoju ... - Jestem z tobą - znów to usłyszałam , wstałam pospiesznie z ziemi rozglądając się po pokoju ... Choć go nie widziałam , czułam jego obecność ... Po chwili burza ustąpiła , już wiedziałam , że mój promyczek mnie odnalazł i będzie mnie chronił ... Już na zawsze ze mną będzie , będzie mnie wspierał w gorszych chwilach ..... Skoro nie udało nam się an ziemi , może uda nam się tam gdzie ty jesteś - szepnęłam i położyłam się z powrotem na podłogę , parząc w głąb białego sufitu ..... TH END !!!! <3 <3
o matko *-*
OdpowiedzUsuńPrzepiękny OS <3
Biedna Fran ;//
Pozdrawiam i weny życzę :3
Panna Martin
Cudo :* :")
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
OdpowiedzUsuń